[wpml_language_selector_widget]
Polish English French German Spanish Finnish Hebrew Swedish Norwegian Italian Czech Slovak Bulgarian Hungarian Portuguese Russian Chinese (Simplified) Japanese Hindi Arabic
[wpml_language_selector_widget]
Polish English French German Spanish Finnish Hebrew Swedish Norwegian Italian Czech Slovak Bulgarian Hungarian Portuguese Russian Chinese (Simplified) Japanese Hindi Arabic
Polish English French German Spanish Finnish Hebrew Swedish Norwegian Italian Czech Slovak Bulgarian Hungarian Portuguese Russian Chinese (Simplified) Japanese Hindi Arabic
[wpml_language_selector_widget]
Polish English French German Spanish Finnish Hebrew Swedish Norwegian Italian Czech Slovak Bulgarian Hungarian Portuguese Russian Chinese (Simplified) Japanese Hindi Arabic
Dział Section 4 -- Archiwa Rodzinne, Zbiory, Wirtualne Portrety Przodków, Skarby Odkrywane...

Pamiątka rodzinna która mówi – stara wisząca (chińska?) lampa z Mandżurii początek XX wieku i wujek Wicek Skorka

podziel się z innymi:

 

To jest dla nas rodzinna pamiątka, wisząca lampa (chińska?), którą nasz wujek Wincenty Skorka przywiózł z Mandżurii w I połowie XX wieku wracając do Polski w 1920 roku, po zakończeniu pracy jako wysokiej klasy inżynier budowy kolei trans-syberyjskiej.

Zaiste nieznany jest powód, dla którego wujek Wicek wiózł tę lampę do Polski tysiące kilometrów, przecież kolejowy bagaż miał niewielki, i dlaczego w tym bagażu wiózł tak bardzo kruchą lampę?

Ta lampa zachowała się w naszym przedwojennym domu we Włochach pod Warszawą, w przysłowiowej zapomnianej rodzinnej szufladzie.

Jest teraz rzeczą wyobraźni przedstawić sobie przyczynę jej do Polski przywiezienia. Czy była to jakaś szczególna pamiątka dla wujka Wicka? A może była dla niego jak przysłowiowa ,,Lampa Szczęścia”? A może tajemnica tkwi w jej rysunkach, grafice, kolorze, teraz zaśniedziałych trzech łańcuszkach? A może jest to serdeczna pamiątka w Mandżurii otrzymana od bliskiej osoby? Któż to wie, wie zapewne wspaniały wujek Wicek, może kiedyś przyjdzie w snach i nam opowie?

Szczerze mówiąc lampa ta wujkowi Wickowi wiele szczęścia nie przyniosła. Tuż po wojnie (II WŚ) państwo polskie pod sowieckim zaborem zabrało mu część jego domu we Włochach p/Warszawą wybudowanego z tych zarobionych w Mandżurii pieniędzy na kwaterunek, a po wojnie wujek Wicek na stare lata żył i odszedł z tego świata w biedzie. Przypadek sprawił, że w tym jego domu zamieszkał z rodzicami bardzo znany pisarz Marek Nowakowski, który w swoich wspomnieniach i książkach opisywał również ten dom i codzienne życie wujka Wicka.

Takie to już były narodowe losy Polaków na obczyźnie i w kraju, i ich serdecznie pamiątki, które na wielkie szczęście zachowały się do dziś i próbują nam coś o przeszłości opowiedzieć.

Pozdrawiamy serdecznie,

Rodzina

P.S. Załączamy kilka jej fotografii, z każdej strony tej lampy, którą do fotograficznej sesji postawiliśmy na stole, wreszcie na tarasie tego domu, oraz dwie fotografie wujka Wicka: w Mandżurii (Harbin – Charbin, rok 1907), i z lat jego życia w Polsce.

 

 

 

 

 

 

 

Propozycje gry z pamięcią i wyobraźnią - POLE ZMYSŁÓW - bonusy Portalu Narodowa GA.PA - na dziś - PANACEA - Wirtualna Gra Wyobraźni i Skojarzeń "PANACEA"

Korespondencja

Website Project Created by RAW-CODE